Strona główna » Opowiadania » II Wojna Światowa
data dodania: 2009-05-08 08:56:02
W dniu 1-szego września 1939 roku wybuchła II wojna światowa. Na dachu nowej jeszcze, nie wykończonej plebanii, umieszczono obserwatorów przeciwlotniczych, połączonych telefonicznie z Urzędem Gminnym. Na wieży kościoła drudzy obserwatorzy połączeni byli z telefonem parafialnym, którego przewód miał bezpośrednie połączenie z Krakowem.
Kiedy nad Myszkowem pojawił się niemiecki bombowiec, wówczas rozległ się dzwonek telefonu – alarmowano Kraków: "Nad Myszkowem krąży niemiecki bombowiec". Za piętnaście minut znowu było słychać dzwonek i wołanie: "Nad Myszkowem już piętnaście minut krąży niemiecki bombowiec". Następnie słychać było odpowiedź: "Dobrze, już zanotowałem".
W tym dniu nad Myszkowem spadły trzy bomby. Jedna przy ulicy Wolności pod lasem, druga na Pohulance. Na szczęście nikogo nie skrzywdziły, ale panika zaczęła się szerzyć. Ludzie zaczęli uciekać z tobołami na plecach wszystkimi miedzami w kierunku Żarek i Włodowic. Doszła wiadomość, że pierwszy most na Warcie, za przejazdem kolejowym, został zburzony przez Wojsko Polskie, aby utrudnić najazd wojsk niemieckich.
W lesie za Pohulanką stała Polska Konnica. Niemcy znaleźli drogę przez teren Fabryki Papieru, spokojnie jechali i nie interesowali się niczym.
W pierwszym tygodniu września Niemcy wyznaczyli rządcą Myszkowa miejscowego piekarza, z pochodzenia Niemca, Wendelina Zajdera. Zatrudnił on mieszkańców Myszkowa do regulacji rzeki Warty na Mijaczowie. Przy ulicy Warty i Wierzbowej prawie każdego roku w porze jesiennej, a nawet letniej podczas ulew, mieszkania ciągle były zalewane wodą. Regulacja Warty to pierwszy dobry czyn społeczny w tym przeokropnym okresie.
Tekst źródłowy: "Zabytki oraz ciekawostki Myszkowa i okolicy", U.I. Górski